Obecna sytuacja na rynku nieruchomości nie jest tak jednoznaczna w ocenie ekspertów jak nam się może wydawać. Z jednej strony mamy do czynienia z ogromnym kryzysem i wstrzymaniem nowych inwestycji przez firmy deweloperskie, z drugiej zaś możemy pochwalić się nowym rekordem mieszkaniowym, którego w tej branży nie odnotowano od ponad czterech dekad.
Nowy rekord na rynku nieruchomości
Jak wynika z badania HRE Investments w zeszłym roku zbudowano w Polsce domy i mieszkania o łącznej powierzchni 22,1 milionów metrów kwadratowych. – Tak dużo metraży nie budowano od lat, to najlepszy wynik od 1979 roku – przekonują analitycy, którzy powołują się na dane GUS.
– To najwyższy wynik w historii polskiej mieszkaniówki – przekonuje Bartosz Turek, ekspert rynku nieruchomości. – Jeśli spojrzymy na dane o łącznej liczbie mieszkań i domów, które zostały oddane do użytkowania, to wynik na poziomie 238,6 tys. nieruchomości jest imponujący – dodaje.
Ekspert zaznacza jednak, że w okresie PRL budowano znacznie mniejsze lokale niż ma to miejsce dzisiaj. Dla porównania w latach 70. -tych XX wieku rocznie oddawano do użytkowania mieszkania i domy o łącznej powierzchni od ponad 10 do niemal 18 milionów metrów kwadratowych.
Ten rekord szybko się nie powtórzy. Sytuacja na rynku nieruchomości uległa zmianie
Zdaniem Bartosza Turka ubiegłoroczny wynik jest więc bez wątpienia rezultatem, z którego możemy się cieszyć. Eksperci zastrzegają jednak, że te dane mogą się szybko nie powtórzyć. – W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z załamaniem koniunktury i to w skali, której nie widzieliśmy od co najmniej kilkunastu lat – informuje główny analityk HRE Investments.
Ocena obecnej sytuacji na rynku nie jest jednoznaczna. Wszystko zależy bowiem od tego czy spojrzymy na dane dotyczące ukończonych budów – te są rekordowe, czy na te o nowych inwestycjach, które rozpoczęli deweloperzy – tu widać wyraźnie wstrzymanie budów i to aż o niemal 30 proc. względem wyników z 2021 roku.
A to oznacza, że w najbliższych dwóch, trzech latach wyniki pod kątem wybudowanych powierzchni nie będą już tak imponujące jak obecnie. Przedsmak tego widzieliśmy pod koniec zeszłego roku, kiedy to deweloperom notowanym na giełdzie udało się zwiększyć sprzedaż nieruchomości, ale to i tak nie uratowało słabych wyników z 2022 roku. Sprzedaż mieszkań była na poziomie sprzed dziewięciu lat.
Średnia powierzchnia mieszkaniowa to 92,5 mkw., dwie dekady temu budowano większe metraże
Co jeszcze wynika z raportu podsumowującego zeszły rok w budownictwie mieszkaniowym? Statystyczna nieruchomość mieszkalna – czyli dom lub mieszkanie, która była oddana do użytkowania miała przeciętną powierzchnię 92,5 m kw. To wynik o 0,4 metra mniejszy niż w 2021 roku.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że pod względem przeciętnej powierzchni nieruchomości oddawanej do użytkowania rekordowy był rok 2003. Wówczas średnia wielkość nowych „czterech kątów” wynosiła aż 115 metrów kwadratowych.
Skąd tak duża różnica w metrażu? – W tamtych latach trzonem budownictwa mieszkaniowego w naszym kraju było budownictwo indywidualne – wyjaśnia Bartosz Turek. Dwie dekady temu większość nowych nieruchomości stanowiły domy, które Polacy budowali na własne potrzeby.
Czytaj też:
Nietypowa oferta sprzedaży prywatnej wyspy. „Musisz spędzić na niej noc w samotności”Czytaj też:
Dobre wiadomości z banków: powoli znów stać Polaków na kredyty mieszkaniowe