Dobre i złe wieści dla emerytów. Chodzi o waloryzację

Dobre i złe wieści dla emerytów. Chodzi o waloryzację

Pieniądze
Pieniądze Źródło:Shutterstock
W przyszłym roku seniorzy mają szansę na drugą waloryzację rent i emerytur. Wszystko wskazuje jednak na to, że skala podwyżki nie będzie zbyt wysoka. Z jednego powodu.

Jak wiadomo waloryzacja rent i emerytur odbywa się zawsze wraz z początkiem marca, gdy świadczenia podnoszone są o wcześniej ustalony wskaźnik. W przyszłym roku może jednak dojść do sytuacji wyjątkowej – seniorzy, którzy pobierają już świadczenie, mają spore szanse na dwukrotnie podniesienie świadczenia.

Druga waloryzacja w 2024 r? Wszystko zależy od inflacji

Interia.pl przypomina, że druga waloryzacja rent i emerytur to przedwyborczy postulat Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Ugrupowania te za chwilę stworzą rząd, a i trudno spodziewać się, by trzeci z koalicjantów, czyli Trzecia Droga rzucał w tej sprawie partnerom kłody pod nogi.

Czy zatem druga waloryzacja rent i emerytur w 2024 roku jest przesądzona? Niekoniecznie. Warunkiem jej wprowadzenia jest bowiem wystąpienie inflacji na poziomie powyżej 5 proc. Podobny mechanizm stosowany jest w przypadku podnoszenia płacy minimalnej, która również rośnie dwa razy w roku, gdy inflacja przekroczy wskazany poziom (taka sytuacja miała miejsce chociażby w tym roku).

Ile zyska senior mający 2000 zł emerytury?

Druga waloryzacja miałaby zostać przeprowadzona we wrześniu, gdy będą znane dane dotyczące odczytów wzrostu cen za pierwszą połowę roku. Prognozy wskazują, że w okresie styczeń-czerwiec 2024 roku inflacja wyniesie 7 proc. W takiej sytuacji, druga waloryzacja wyniosłaby zaledwie 2 proc. Z symulacji przeprowadzonej przez "Fakt" wynika, że emeryt ze świadczeniem na poziomie 2000 zł brutto, uzyskałby w marcu 223,86 zł więcej (zakładany wskaźnik waloryzacji to 12,3 proc.). Pół roku później jego emerytura zostałaby podniesiona o niespełna 41 zł netto.

– Inflacja w przyszłym roku może przekraczać 5 proc., zatem zakładam, że ta druga waloryzacja – skoro pojawiła się w kampanii i w umowie koalicyjnej – powinna zostać wprowadzona, choć pewnie jej skala nie będzie wysoka, co ma związek z faktem, że inflacja nie będzie zbyt wysoka – podkreślał w rozmowie z „Wprost" dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.

Czytaj też:
Nowy sondaż ws. obietnicy wyborczej. Czy Polacy wierzą w słowność Tuska?
Czytaj też:
Szykuje się zwrot pieniędzy dla emerytów. Nie wszyscy się załapią

Źródło: Interia.pl, Fakt, Wprost.pl