Minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman był w piątek gościem programu „Jeden na jeden" w TVN24. Jednym z tematów rozmowy były problemy na rynku mieszkaniowym w Polsce. Minister podkreślał, że jednym programem nie uda się rozwiązać problemu mieszkaniowego w Polsce. Konieczne jego zdaniem są trzy elementy.
Hetman o problemie mieszkaniowym
– Pierwszym elementem jest wsparcie dla budownictwa społecznego, projekt jest już w wykazie prac legislacyjnych rządu. To wsparcie dla TBS-ów, dla spółdzielni – powiedział szef resortu rozwoju i technologii.
Jako drugi element Hetman wskazał tzw. kredyt 0 proc. – To program dla osób, które faktycznie chciałyby posiadać mieszkania na własność, ale nie spełniają dzisiejszych kryteriów banków. Ten program jest bardzo mocno skoncentrowany na rodzinach z dziećmi, poziom oprocentowania będzie zależał od liczby dzieci w rodzinie – przypomniał minister.
Mówiąc o przewidzianych w programie progach, gość TVN24 podkreślał, że wynikają one z wyciągnięcia wniosków z funkcjonowania programu Bezpieczny kredyt 2 proc., wprowadzonego przez poprzednią ekipę. – Mieliśmy w przypadku tego programu sytuację, że 30 proc. osób mogło spokojnie wziąć normalny kredyt w banku i nie musiało ubiegać się o te 2 proc. Faktycznie zabrali więc wsparcie tym, którzy go potrzebowali – ocenił Hetman.
Trzeci element, to kwestia rynku podaży. – Chodzi o liczbę budowanych i dostępnych w sprzedaży mieszkań – powiedział minister rozwoju i technologii.
Hetman podkreślił, że w tym tygodniu dostał od współpracowników projekt dotyczący deregulacji, aby „odblokować rynek podaży, bo z nią mamy problem, nie z kwestią popytową, bo on jest olbrzymi, ale z podażą".
Czytaj też:
Wymyślił rewolucyjny program mieszkaniowy dla Polaków. „Wszyscy na tym zarobią”Czytaj też:
Dom w cenie mieszkania – czy to realne w 2024 roku?