Jak wynika z analizy Grant Thornton, rynek pracy w Polsce jest obecnie bardzo nastawiony na pracownika. Firmy szukają nowym rąk do pracy, przez co w najpopularniejszych portalach pojawia się aż o 34 proc. więcej ogłoszeń, niż jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19.
To nie jest efekt prac sezonowych
Jak zaznaczają analitycy, z danych widać także, że wzrosty nie wynikają z zapotrzebowania na pracowników sezonowych. Było to widać zawsze po spadającej liczbie ofert w sierpniu, gdy tego typu osób nie trzeba już było rekrutować ze względu na zakończenie wakacji, a co za tym idzie wzmożonej pracy nie tylko w rolnictwie, ale także turystyce i gastronomii. W tym roku sierpień był jednak rekordowy i pobił wyniki z lipca. Widać więc, że zapotrzebowanie na pracowników nie maleje nawet przy uwzględnieniu anomalii sezonowych.
Firmy rekrutują rekruterów
Największe wzrosty widać w branży HR. Firmy zamieszczają oferty, w których próbują znaleźć pracowników, którzy będą odpowiedzialni za przyjmowanie do pracy kolejnych osób. Liczba ofert w tej dziedzinie wzrosła aż o 70 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Należy jednak pamiętać, że przed rokiem firmy zupełnie nie myślały o zatrudnianiu nowych pracowników, co może mocno wpływać na zawyżenie danych.
Czytaj też:
Polacy nie chcą się „dusić” w pracy. Nietypowy skutek pandemii