Nowi zarabiają więcej, bo są nowi? To może być dyskryminacja pozostałych pracowników

Nowi zarabiają więcej, bo są nowi? To może być dyskryminacja pozostałych pracowników

Biuro
Biuro Źródło:Pixabay
Mężczyzna z województwa śląskiego uznał, że to nieuczciwe, że młodsi stażem koledzy na tym samym stanowisku zarabiają więcej tylko dlatego, że firma miała problem z obsadzeniem wakatów i musiała zaproponować kandydatom lepsze warunki płacowe. Jego zdanie podzielił sąd.

Firmy nie mają obowiązku informować o wysokości wynagrodzeń. Nie wiemy, czy kolega na tym samym stanowisku zarabia tyle samo co my, a może więcej. Niektóre firmy umieszczają w umowach o pracę zakaz upubliczniania informacji o zarobkach i nawet rozmowy z którymś z zaufanych współpracowników mogą być traktowane jako złamanie tego zakazu.

Nie wolno oferować pracownikom wyższego wynagrodzenia tylko dlatego, że są nowi

Sąd Okręgowy w Katowicach uznał, że pracodawca nie może oferować wyższego wynagrodzenia tylko dlatego, że miał kłopoty z pozyskaniem pracownika na dane stanowisko. Uznał, że niższe wynagrodzenie za tę samą pracę może oznaczać dyskryminację pracowników z dłuższym stażem.

Sprawa, którą opisuje „Rzeczpospolita” dotyczy mężczyzny, który otrzymywał wynagrodzenie o tysiąc złotych niższe niż współpracownicy nowo zatrudnieni w zakładzie. Uznał, że to nieuczciwe i skierował sprawę do sądu.

Stanął on po jego stronie i uznał, że oferowanie wyższych stawek nowym pracownikom tylko dlatego, że firma pilnie potrzebowała kadry i musiała zaoferować bardziej atrakcyjne warunki może oznaczać dyskryminację już zatrudnionych. Przyznał mężczyźnie odszkodowanie wyrównujące jego pensję.

Doświadczenie i umiejętności wyznaczają wysokość pensji

O skomentowanie sprawy została poproszona Agnieszka Czarnecka HR consultancy manager w Hays Poland. Przyznała, że sytuacji, w których nowi pracownicy firmy otrzymują wynagrodzenie wyższe od zatrudnionych na tym samym stanowisku od kilku lat, jest dość dużo. Wynika to m.in. z nieprzejrzystości wynagrodzeń na polskim rynku pracy.

Z kolei Paweł Krzykowski z kancelarii BKB Baran Książek Bigaj zastrzegł, że przesłankami wartościowania pracy są kwalifikacje zawodowe i zakres odpowiedzialności i to one mają znaczenie przy ustalaniu wynagrodzenia. Dodał też, że gdy efekt pracy wykonywanej przez osobę o wyższych kwalifikacjach jest taki sam jak osoby o niższych kwalifikacjach, zróżnicowanie ich płac również nie będzie uzasadnione.

Czytaj też:
Polakom nie starcza do pierwszego. O wyższe pensje zamierza się upomnieć 62 proc. pracowników
Czytaj też:
Płace programistów wyhamowały. Koniec finansowych kokosów

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita