Na promocję spisu rolnego GUS wydał miliony. Samorządowcy oskarżają urząd

Na promocję spisu rolnego GUS wydał miliony. Samorządowcy oskarżają urząd

Zboże, zdjęcie ilustracyjne
Zboże, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels / Snapwire
Samorządowcy są wściekli na Główny Urząd Statystyczny, który przy okazji Powszechnego Spisu Rolnego z 2020 roku wydał miliony zł na promocję, zamiast na wynagrodzenia dla nich, pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.

„DGP” wymienia zakupy GUS-u dokonane przy okazji spisu. To m.in. 50 piór z bursztynem, spinki do mankietów, aparat fotograficzny z wyposażeniem czy 425 zestawów „filiżanek VIP”.

Łącznie na promocję Powszechnego Spisu Rolnego poszły miliony zł. Jak dowiadujemy się z gazety, samorządowcy oskarżają teraz GUS, że komisarze spisowi (wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast) nie dostali dodatkowych pieniędzy w związku z dodatkową pracą oraz o marnotrawstwo i bezsensowne wydatki na promocję spisu.

Samorządowcy: „Oszczędzono na nas”

Periodyk cytuje Jacka Gursza, burmistrza Chodzieży, przewodniczącego Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski. To owo stowarzyszenie poprosiło GUS o rozliczenie się z wydatków poniesionych na promocję spisu: – Otrzymaliśmy podziękowania z GUS i od głównego komisarza spisowego za zaangażowanie i świetne wyniki. Niemal równolegle dowiedzieliśmy się, że po opinii wojewodów urząd wycofuje się z przyznania nagród gminnym komisarzom spisowym i że zapisane w budżecie spisu 13–14 mln zł trzeba przeznaczyć na walkę z COVID-19 – mówi Jacek Gursz.

Stowarzyszenie zapytało na co GUS wydał 21 mln zł przewidzianych na promocję spisu. Wówczas okazało się, że także na wspomniane gadżety, większość z górnej półki cenowej.

GUS: „Nagrody były potrzebne”

Co na te oskarżenia GUS? W imieniu urzędu wypowiedziała się dla „DGP” Karolina Banaszek, rzeczniczka GUS. – Mając na uwadze budowanie relacji z interesariuszami oraz pozyskanie ambasadorów spisu, zakupiono materiały promocyjne jako podziękowania za zaangażowanie w działania spisowe. Promocja odbywała się z wykorzystaniem różnorodnych kanałów. Jednym z nich były zabawy i konkursy z nagrodami, w tym organizowane w środkach masowego przekazu i mediach społecznościowych, stąd potrzeba zakupu nagród – wyjaśnia Karolina Banaszek.

Czytaj też:
Zaczyna się Powszechny Spis Rolny. Kogo dotyczy i do kiedy potrwa?

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna