Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2022 roku mieliśmy obniżenie wskaźnika realnego przeciętnego wynagrodzenia w stosunku do 2021 roku o 2,1 proc. – Wskaźnik realnego przeciętnego wynagrodzenia w 2022 r. w stosunku do 2021 r. wyniósł 97,9 (obniżenie o 2,1 proc.) – podał GUS.
GUS o wynagrodzeniach
Urząd podał, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w ujęciu średniorocznym w 2022 roku wyniosło 6346,15 zł brutto.
Na dzisiejsze dane czekali przede wszystkim emeryci, bowiem waloryzacja rent i emerytur zależy od dwóch czynników: tzw. inflacji emeryckiej (wyniosła 14,8 proc.) oraz właśnie realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku. Przypomnijmy, że waloryzacja polega na pomnożeniu kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Jest to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku.
Wskaźnik waloryzacji ogłasza minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego w terminie 3 dni roboczych od dnia ogłoszenia przez Prezesa GUS średniorocznych wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg podane dane dotyczące waloryzacji jutro (10 lutego), bądź w poniedziałek 13 lutego.
Jaka waloryzacja?
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja wyniesie 14,8 proc. Jeszcze przed publikacją dzisiejszych danych szefowa ZUS prof. Gertruda Uścińska powiedziała, że „drugi wskaźnik najprawdopodobniej będzie obojętny".
Warto podkreślić, że w tym roku będzie waloryzacja procentowo-kwotowa. Jak wyjaśniała szefowa resortu rodziny i polityki społecznej oznacza to, że emeryci i renciści przy całkowitej niezdolności do pracy będą mieli zwaloryzowane świadczenia o co najmniej 250 zł. Od 1 marca br. emerytura minimalna ma wynosić 1588,44 zł, najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 1191,33 zł, zaś świadczenie przedemerytalne 1600,70 zł.
Czytaj też:
Podwyżki wynagrodzeń tylko w kilku sektorach. Większość realnie zarabia mniej
Czytaj też:
Paradoks inflacji w Polsce. Dochody gospodarstw rosną, choć wynagrodzenia maleją