Niemiecki minister z Zielonych chce zakazać montowania najpopularniejszych pieców. W zamian proponuje drogie pompy ciepła

Niemiecki minister z Zielonych chce zakazać montowania najpopularniejszych pieców. W zamian proponuje drogie pompy ciepła

Grzejnik
GrzejnikŹródło:Pixabay
Niemiecki minister gospodarki z Zielonych przestraszył Niemców, gdy powiedział, że chciałby, aby już za kilka miesięcy zaczął obowiązywać zakaz instalowania pieców wykorzystujących ropę i gaz ziemny. Spełnienie tego postulatu zajmie więcej czasu. Pompy ciepła, które lansuje minister, są wciąż bardzo drogie.

Federalny Minister Gospodarki i Ochrony Klimatu Robert Habeck z Zielonych chce zmienić sposób ogrzewania większości niemieckich domów. Zelektryzował słuchaczy, gdy powiedział, że chciałby wprowadzenia, z początkiem przyszłego roku, prawie całkowitego zakazu instalowania nowych olejowych i gazowych systemów grzewczych – informuje serwis Deutsche Welle.

Co drugi niemiecki dom jest ogrzewany gazem ziemnym

„Ponad 80 procent zapotrzebowania na ciepło jest nadal pokrywane przez spalanie paliw kopalnych. W sektorze ogrzewania budynków dominuje gaz ziemny. Co roku spalamy ponad 40 procent zużywanego w Niemczech gazu ziemnego, aby ogrzać nasze budynki i zaopatrzyć je w ciepłą wodę. Z około 41 milionów gospodarstw domowych w Niemczech, prawie co drugie ogrzewane jest gazem ziemnym” – napisano w ministerialnym komunikacie.

Habeck chce, by stare systemy grzewcze zostały zastąpione przez zasilane energią elektryczną pompy ciepła. Energia elektryczna natomiast ma pochodzić ze źródeł odnawialnych, takich jak turbiny wiatrowe lub instalacje solarne.

Pomysł wynika z dwóch przesłanek. Po pierwsze, ochrona klimatu, a drugim powodem są rosnące koszty ropy i gazu ziemnego.

Prace nad zakazem ruszą najwcześniej w 2025 roku

Powiedział, że zmiana „jest konieczna”, a Niemcy muszą „w krótkim czasie nadrobić zaległości” w przestawianiu się na odnawialne źródła energii. W przeciwnym razie ani cele klimatyczne określone ustawowo, ani transformacja niemieckiej gospodarki w taki sposób, by zapewnić dobrobyt, nie będą możliwe do osiągnięcia.

Jeśli zakaz instalowania olejowych i gazowych pieców wejdzie w życie, to nie będzie to jednak, niezależnie od intencji ministra, od przyszłego roku. Koalicja rządząca uzgodniła w swoich początkach w 2021 roku, że dopiero na początku 2025 roku podejmie kroki w postaci zakazu uruchamiania nowych kotłowni na ropę i gaz.

Niezorientowanych serwis „DW” informuje, że pompa ciepła dla domu jednorodzinnego kosztuje od 11 000 do nawet 25 000 euro. To duża inwestycja, nawet jeśli państwo pokrywa do 40 procent kosztów.

Wysokie koszty zakupu i instalacji to nie jedyna przeszkoda, która może stanąć na drodze do realizacji pomysłu ministra. „DW” zauważa, że brakuje wykwalifikowanych pracowników, którzy mogliby instalować pompy. Branża solarna zgłasza też około 200 tys. wakatów. Nie należy też zapominać, że choć Niemcy to bogaty kraj, to wdrożenie programu dopłat, który wart będzie miliardy euro, nie pozostanie niezauważony w niemieckim budżecie.

W Polsce rośnie popularność pomp ciepła

Jak podaje Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła, w 2022 roku sprzedaż pomp ciepła wzrosła o 120 proc. To kolejny rok z ponad 100 proc. wzrostem. Polacy, modernizując systemy ogrzewania w domach, szukają możliwie tanich rozwiązań, a pompy ciepła wciąż są jednym z bardziej opłacalnych źródeł ciepła.

„W ciągu ostatnich 10 lat w Polsce nastąpił ponad 100-krotny wzrost rynku pomp ciepła typu powietrze/woda. Piąty rok z rzędu polski rynek pomp ciepła typu powietrze/woda miał dynamikę sprzedaży wynoszącą około 100 proc. rok do roku, a w ostatnich dwóch latach była to największa dynamika sprzedaży pomp ciepła w Europie” – czytamy w komunikacie PORTPC.

Czytaj też:
Podwyżki ogrzewania zamrożone. Minister zdradziła szczegóły
Czytaj też:
Jaka metoda ogrzewania domu jest najtańsza? Węgiel nadal opłacalny, ale lider jest inny

Opracowała:
Źródło: Deutsche Welle Polska