– Mam dobre wiadomości. Ten płaskowyż się powoli kończy i będzie bardzo szybkie zejście do poziomu celu inflacyjnego NBP –powiedział 9 marca na spotkaniu po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes NBP Adam Glapiński.
– Jeszcze w tym roku, inflacja zejdzie do poziomu jednocyfrowego. Na koniec roku, inflacja będzie wynosiła trochę ponad 7 proc. Z modelu wychodzi, że listopadzie zejdzie do poziomu 7,4 proc. Osobiście myślę, że będzie nawet niższa – powiedział Adam Glapiński. – W lutym ta inflacja jeszcze wzrośnie, ale od marca będzie spadać ze względu na zeszłoroczną bazę – dodał.
Inflacja konsumencka w Polsce spowolni na koniec 2023 r. do 7,2 proc. w ujęciu rocznym i do 5 proc. r/r na koniec 2024 r. oraz do 3,6 proc. r/r na koniec 2025 r., prognozuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Inflacja w celu dopiero w 2025 roku
Dane przedstawione przez MFW pozwalają także na określenie, kiedy inflacja w Polsce może dobić do celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, czyli poziomu 2,5 proc.
MFW prognozuje, że inflacja na koniec 2026 r. wyniesie 3,3 proc., zaś na koniec kolejnych dwóch lat będzie wynosić po 2,5 proc. r/r.
„Choć inflacja spadnie znacząco w 2023 r., oczekuje się, że osiągnie dopuszczalny zakres wahań celu [inflacyjnego banku centralnego: 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.] dopiero na koniec 2025 r”. – czytamy w komunikacie na zakończenie misji Funduszu w Polsce.
Fundusz podkreśla, że do dalszego powrotu inflacji do celu niezbędny będzie spadek inflacji bazowej, „która jest bardziej napędzana przez czynniki krajowe”. Według MFW inflacja bazowa wyniesie średniorocznie niemal 11 proc. w 2023 r. i ponad 7 proc. w 2024 r.
Inflacja średnioroczna CPI w latach 2023-2028 będzie kształtować się na poziomie odpowiednio: 11,9, 6,1, 4,1, 3,4, 2,9 i 2,5 proc., podano także w materiale.
Czytaj też:
Senacki członek RPP zgadza się z Glapińskim. Chodzi o inflacjęCzytaj też:
Hausner: Jesteśmy na ścieżce bardzo ostrego hamowania gospodarki i szybko z tego nie wyjdziemy