Glapiński mówi o „niespotykanie szybkim spadku inflacji”. I dodaje, że „media zepsuły to święto”

Glapiński mówi o „niespotykanie szybkim spadku inflacji”. I dodaje, że „media zepsuły to święto”

Adam Glapiński
Adam Glapiński Źródło:YouTube / Narodowy Bank Polski
Jesteśmy w świecie inflacji umiarkowanej. Cieszmy się z tego – powiedział Adam Glapiński na konferencji prasowej. W środę Rada Polityki Pieniężnej zadecydowała o obniżeniu stóp procentowych o 25 punktów bazowych.

– Miesiąc temu przestaliśmy być w świecie wysokiej inflacji. Jesteśmy w świecie inflacji umiarkowanej. Cieszmy się z tego – powiedział Adam Glapiński na konferencji prasowej, która tradycyjnie odbywa się dzień po ogłoszeniu decyzji o stopach procentowych. Przypomnijmy, że w środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła je o 25 punktów bazowych.

Glapiński: wzywam media...

Dodał, że nie chce odnosić się do opinii dziennikarzy, którzy w mediach komentowali tę decyzję. Dał do zrozumienia, że nie spodobały mu się słowa ekonomisty, który w TVN24 powiedział, że rzeczywista inflacja jest wyższa niż ta podana przez GUS, gdyż jest sztucznie obniżana przez rząd. Szef NBP nie wskazał jego nazwiska, ale chodzi zapewne o Bogusława Grabowskiego, który wczoraj był gościem „Kropki nad i”. Relację z tej rozmowy można przeczytać tu.

– Wzywam media, by przestały szkodzić Polakom, by dopuściły podstawowe informacje – powiedział, apelując do TVN, RMF FM, TOK FM i „innych mediów z kapitałem zagranicznym” (choć poza TVN pozostałe wskazane przez niego tytuły to kapitał polski).

Powiedział, że od 51 lat prowadzi wykłady.

– Tak ogłupionych młodych ludzi nie spotkałem – powiedział mając na myśli, że studenci wierzą mediom, które, w jego opinii, przekłamują rzeczywistość i nie chwalą działań NBP, ale doszukują się w publikowanych danych drugiego dna. Na przykład piszą o tym, że zbyt gwałtowne obniżanie stóp procentowych spowodowało ogromne osłabienie złotego. Do dziś pozycja naszej waluty nie odbudowała się po tym, jak we wrześniu RPP zaskoczyła rynek obniżką o 75 punktów bazowych.

Glapiński o inflacji

- Inflacja konsumencka obniży się do powyżej 7 proc. r/r w październiku i ukształtuje się na poziomie 6-7 proc. na koniec br. oraz 5 proc. około połowy przyszłego roku – prognozuje Glapiński. – W następnym miesiącu będzie 7% z czymś, na koniec roku będzie między 6% a 7 proc.

Dodał, że około połowy przyszłego roku „będzie 5 proc., czyli już zejdziemy do inflacji pełzającej. A analitycy bankowi w tych bankach, które liczą obiektywnie, mówią, że będzie 4 proc. w I połowie przyszłego roku. A 4 proc. to już prawie nasz dopuszczalny zakres odchyleń od celu 2,5 proc., bo ta górna granica to 3,5 proc. Ale dążymy do 2,5 proc.

– Od lutego inflacja spadła o ponad połowę. Proszę pokazać inną taka sytuację. Czy jest radość na ulicach widoczna wśród ludzi? Nie, bo media zepsuły to święto – dodał.

Czytaj też:
RPP ponownie obniżyła stopy. Ekonomista ostrzega przed poważnymi konsekwencjami
Czytaj też:
Po decyzji RPP. Wyliczono, o ile zmniejszy się rata kredytu

Źródło: Wprost