To wydarzenie odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. W ubiegłym tygodniu jedna z największych sieci sklepów spożywczych w Polsce otworzyła swój 10-tysięczny sklep. W poznańskiej placówce zastosowano szereg innowacyjnych rozwiązań, a jednym z nich był stworzony na zamówienie Żabki robot Robbie, który w oparciu o rozwiązania sztucznej inteligencji, serwował klientom hot dogi.
Roboty pojawiają się w firmach. Mają wspierać pracowników
Zainteresowanie maszyną ze strony konsumentów jest bardzo duże, wielu z nich chce przetestować robota. Wystarczy wybrać rozmiar hot-doga, parówki i sosu, a następnie potwierdzić zamówienie. Zdjęcia robota pracującego za ladą bardzo szybko obiegły sieć. Nie było to jedyne urządzenie, które przyciągnęło uwagę internautów.
Kilka dni temu spółka Budimex zakończyła pracę nad innowacyjnym projektem, którego celem było stworzenie mobilnego robota wspomagającego pracowników na budowach. Zasilana ekologicznym silnikiem, sterowana za pomocą gestów konstrukcja, wyposażona została w kamery 360 stopni, lidar oraz czujniki pozwalające wykonywać mu pracę nawet nocą.
Roboty mają ułatwiać życie i być dostępne przez całą dobę
Robot jest testowany na budowie Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie. Maszyna będzie wykonywała różne zadania, począwszy od przenoszenia ciężkich przedmiotów, po malowanie, składanie szalunków czy wiercenie otworów. Specjaliści od rynku pracy zapowiadają, że roboty na budowie już wkrótce wprowadzą branżę budowlaną w erę „Next Generation”.
Zarówno Żabka, jak i Budimex przekonują, że wprowadzane przez nich roboty mają ułatwiać życie, być przyjazne obsłudze i dostępne przez całą dobę. W podobnym tonie wypowiadają się eksperci. Ich zdaniem technologia już dziś odgrywa kluczową rolę, gdyż gwarantuje nie tylko jakość wykonywanej pracy, ale zwiększa bezpieczeństwo i zapewnia stałą dostępność zarówno dla pracodawców, jak i odbiorców.
Gigant testuje robota. Urządzenie przenosi chwyta i przenosi paczki
Rewolucję w dostawach i logistyce paczek zamierza wprowadzić amerykański gigant e-handlu. Firma Amazon już dziś testuje roboty w magazynach, które mają za zadanie pomagać pracownikom w najbardziej powtarzalnych pracach. Jak informuje Business Insider robot Digit chodzi, chwyta i przenosi paczki o wadze do 16 kg. Wiele osób nie kryje zachwytów rolą robotyzacji i automatyzacji procesów w firmach, która z roku na rok nieustannie wzrasta. Coraz częściej słychać jednak obawy, że urządzenia mogą zastąpić ludzi w ich codziennej pracy.
Obawy na temat roli, jaką może odegrać robotyzacja i sztuczna inteligencja na rynku pracy wynikają również z danych 53. Monitora Rynku Pracy przeprowadzonego przez firmę Randstad. – Według naszego badania najbardziej zagrożeni przez rozwój AI, czują się kasjerzy i sprzedawcy (31 proc.), pracownicy biurowi i administracyjni (24 proc.), a także robotnicy niewykwalifikowani (23 proc.) – mówi Monika Hryniszyn, Regional HR leader Northern Europe & Global Talent w Randstad. – Wyraźnie widać więc, że największe obawy o pracę w obliczu rozwoju AI, mają przedstawiciele tych zawodów, w których praca łatwo może ulec automatyzacji — dodaje.
Roboty czy AI nie zastąpią wszystkich pracowników. Ta branża się ich nie obawia
Jej zdaniem najpewniej czują się natomiast pracownicy edukacji. Aż 59 proc. przedstawicieli tej branży twierdzi, że nie obawia się utraty posady z powodu rozwoju sztucznej inteligencji, gdyż ich praca wymaga umiejętności trudnych do zautomatyzowania: zdolności interpersonalnych, kreatywności, umiejętności rozwiązywania konfliktów. Jednak wraz z dalszym rozwojem AI, kompetencje wymagane od pracowników wszystkich branż z pewnością będą ulegać zmianie.
– Przed pracownikami stoi więc wyzwanie zawodowej adaptacji, a przed pracodawcami wdrażanie narzędzi AI jednocześnie ze skutecznymi szkoleniami dla zatrudnionych. Tylko tak przedsiębiorstwa będą mogły w pełni wykorzystać szanse, jakie idą za nową technologią – zaznacza Monika Hryniszyn.
Robot wesprze pracowników. Tak jak dziś czyni to zmywarka
Z kolei przedstawiciele firmy Amazon przyznają, że w najbliższej przyszłości zmieni się rodzaj wykonywanej pracy, ale roboty nie wyprą ludzi z przedsiębiorstw. „Uważam, że w przyszłości współpraca takich maszyn i ludzi będzie komplementarna. Roboty będą wykonywać powtarzalne prace, a ludzie będą mieli więcej czasu, na to co jest naprawdę istotne” — twierdzi Tye Brandy z Amazon Robotics na łamach portalu. Rewolucję z robotami w firmach i zadania wykonywane przez urządzenia porównał do obecnych zadań zmywarek, które na co dzień zmywają za ludzi naczynia.
W podobnym tonie wypowiada się Marek Klusek, dyrektor działu innowacji w firmie Budimex. – Robot jest idealnym rozwiązaniem jeśli chodzi o brakujące wakaty, ale to urządzenie nie zastąpi człowieka. To mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością — mówił w rozmowie z Wprost.pl. – Ten robot ma za zadanie współpracować z ludźmi, ma uzupełnić te braki kadrowe. Jego założeniem jak wskazuje nazwa, jest robot współpracujący z człowiekiem — dodał.
Czytaj też:
Haircut Express – rewolucja w świecie franczyz salonów fryzjerskichCzytaj też:
Dostali polskie wizy i przepadli. Brakuje 80 tys. informatyków ze Wschodu