Inflacja będzie liczona w nowy sposób. GUS zmienia zasady i ma problem

Inflacja będzie liczona w nowy sposób. GUS zmienia zasady i ma problem

Kobieta na zakupach. Zdjęcie ilustracyjne
Kobieta na zakupach. Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock / eldar nurkovic
Główny Urząd Statystyczny zapowiedział aktualizację koszyka inflacyjnego, czyli towarów i usług branych pod uwagę przy wyliczaniu średniej dla całego kraju. Zmiana wynika z zachowań konsumentów.

obliczana jest przez Główny Urząd Statystyczny na podstawie średnich cen z przygotowane wcześniej koszyka towarów. GUS aktualizuje go na podstawie przeprowadzanych ankiet. Nadszedł czas na kolejną zmianę.

GUS zmienia zasady naliczania inflacji

Aby obliczyć poziom inflacji, konieczne jest wytypowanie takich towarów i usług, które Polacy statystycznie kupują najczęściej, co daje możliwość zbadania wpływu podwyżek na oszczędności. Wiadomo bowiem, że inflacja jest bardzo subiektywna. Każdy z obywateli ma nieco inne nawyki konsumenckie. Często bardzo różnią się one m.in. ze względu na poziom zamożności, czy miejsce zamieszkania.

Eksperci powtarzają, że inflacja może być odczuwalna zupełnie inaczej w zależności od osoby. Dla tych, którzy spożywają dużo mięsa i nabiału, była ona bowiem dużo wyższa niż dla osób, które tych najmocniej drożejących produktów nie kupowali.

Nowy koszyk inflacyjny

W związku z tym, że zachowania konsumenckie często się zmieniają, Główny Urząd Statystyczny co roku aktualizuje tak zwany koszyk inflacyjny. Co ciekawe, zmiany w zakresie tego, co będzie brane pod uwagę, mogą wpłynąć na wahania w odczycie inflacji.

Aktualizacja koszyka inflacyjnego ma miejsce co roku. Pozwala to na możliwie aktualne spojrzenie na nastroje konsumenckie obywateli. Zmienianie tych danych w środowisku tak wysokiej inflacji wzbudziło zaniepokojenie prezesa Narodowego Banku Polskiego. Adam Glapiński powiedział, że „budzi to jego niepokój”. – Nie jest to dobry moment, może, żeby zmieniać te koszyki akurat w momencie przegięcia z inflacji uporczywej, wysokiej w trend spadkowy inflacji – wskazał prezes NBP.

Shrinkflacja przeszkadza GUS

GUS ma w tym roku jeszcze jeden duży problem. Chodzi o zjawisko tak zwanej shrinkflacji (połączenie słów “shrink” – zmniejszać i inflacja). To powszechne obecnie w Polsce zjawisko zastępowania przez producentów danych towarów poprzez ich odpowiedniki w mniejszych opakowaniach. Ma to dać klientom poczucie, że ceny się nie zmieniły.

Problem GUS polega na tym, że te towary w rzeczywistości są nieporównywalne, gdyż jest to zupełnie inny produkt. Urząd będzie musiał szukać zamienników, albo dokonać korekty jakości produktu.

Czytaj też:
Kiedy obniżki stóp procentowych? Adam Glapiński zabiera głos
Czytaj też:
Ceny produkcji nadal mocno w górę. To ważny element inflacji

Źródło: WPROST.pl