Stopy procentowe. 4 proc. to poziom, który martwi nie tylko kredytobiorców. Jaką podwyżkę to oznacza?

Stopy procentowe. 4 proc. to poziom, który martwi nie tylko kredytobiorców. Jaką podwyżkę to oznacza?

Pieniądze
Pieniądze Źródło: Materiały prasowe
8 lutego dowiemy się, czy Rada Polityki Pieniężnej po raz piąty z rzędu podniesie stopy procentowe. Kredytobiorcy mają nadzieję, że nie stanie się to tradycją, niemniej przed końcem roku stopy mogą zbliżyć się do poziomu 4 proc. Co to oznacza dla finansów zadłużonych?

W czterech ostatnich miesiącach Rada Polityki Pieniężnej przyzwyczaiła nas do decyzji o podnoszeniu stóp procentowych. Czy i lutowe posiedzenie zakończy się taką decyzją? Inflacja zbliża się do 9 proc., a stopa referencyjna znajduje się obecnie na poziomie 2,25 proc., więc nadal jest duża przestrzeń do podwyżek. Z drugiej strony, to bardzo męczące dla zadłużonych Polaków oraz firm, które mają kredyty obrotowe, bo ich zobowiązania nieustannie rosną. Przełożenie decyzji o podniesieniu stóp o miesiąc lub dwa nie zmieni wiele w ich sytuacji, ale jednak sprawi, że w portfelu zostanie kilkadziesiąt złotych.

Ekonomiści z dużym przekonaniem sugerują, że do końca roku główna stawka oprocentowania w NBP przekroczy 3 proc., a niektórzy nawet mówią o dojściu do 4 proc. Jesteśmy więc ledwie w połowie podwyżek.

Członek RPP wyjaśnił, dlaczego jest zwolennikiem przerwania cyklu podwyżek

Eryk Łon, członek RPP, wyraził opinię, że warto przerwać cykl podwyżek stóp procentowych. „Naturalnie przed podjęciem takiej decyzji należy dokonać bardzo głębokich przemyśleń, zastanawiając się nad różnymi konsekwencjami takiej decyzji. Powstrzymanie się od podwyżki stóp w lutym tego roku mogłoby wprowadzić pewien ładunek optymizmu u uczestników życia gospodarczego” – przekonuje w artykule, który ukazał się w serwisie wGospodarce.pl.

Czy tak będzie, dowiemy się we wtorek 8 lutego, wtedy bowiem zbierze się Rada.

O ile wzrosną kredyty hipoteczne?

Serwis Bankier.pl wyliczył, o ile wzrosną raty kredytów, jeśli stopy procentowe wzrosną do 4 proc. Kredyt opiewający na 300 tys. zł (marża 2,2 pp., okres spłaty 25 lat, rata równa) dla swej obsługi w październiku 2021 roku, a więc przed podwyżkami stóp, wymagał przelania na rachunek banku 1 332 zł. W styczniu kredytobiorca zapłacił już 1 754 zł. Jeśli stopy dobiją do poziomu 4 proc., raty przebiją pułap 2 tys. zł i wyniosą 2 007 zł.

Rata kredytu na 450 000 zł (warunki bez zmian) w październiku wynosiła 1 998 zł. W styczniu wzrosła do 2 631 zł, a jeśli stopy wzrosną do 4 proc., kredytobiorcy będą oddawać miesięcznie 3 001 zł.

Gdy stopy przekroczą 4 proc., ludzie mogą już nie mieć jak spłacać rat

PAP Biznes zapytał banki, przy jakim poziomie stóp procentowych zaczęłyby się obawiać problemów ze spłatą kredytów hipotecznych. Najwięcej ankietowanych wskazało właśnie na poziom 4 proc. „Dalszy, znaczny wzrost stóp procentowych (wyraźnie powyżej wycenianych obecnie przez rynek 3 proc.) mógłby mieć istotny wpływ na jakość portfela kredytowego i koszty ryzyka, szczególnie w segmencie kredytów mieszkaniowych. Zauważalnego wpływu można się według nas spodziewać przy wzroście stóp procentowych do 4-5 proc”. – powiedział wiceprezes PKO BP nadzorujący obszar zarządzania ryzykiem, Piotr Mazur.

Czytaj też:
„Wysokie stopy procentowe inflacjogenne”. Doradca Adama Glapińskiego zabrał głos

Opracowała:
Źródło: Bankier / wGospodarce / Wprost